Piwo po treningu. Poznaj opinie dietetyków.

piwo po treningu, wysiłku

Piwo po treningu

Do napisania tego wpisu skłoniły mnie krążące w świecie sportu sprzeczne ze sobą opinie na temat picia tego złocistego trunku po treningu. Opinia, że jedno małe piwo po treningu jest jak najbardziej OK, lansowana jest zwłaszcza wśród przedstawicieli starszego pokolenia. Sam pamiętam, jak dawno temu, chodząc na siłownię w wieku 18-19 lat, Panowie trenerzy około pięćdziesiątki, przedstawiciele „starej szkoły”, zachwalali piwo po treningu, jako dobry sposób na zakwasy i uzupełnienie elektrolitów. W piłkarskim światku w latach 70 i 80 piwo po treningu to była norma. Piła cała drużyna. Obecnie w tej kwestii wiele się zmieniło. W klubach panuje przekonanie, że piwo to alkohol, a więc trucizna, i trzeba się go wystrzegać, i takie rzeczy sa nawet nie do pomyślenia. Ponieważ nie mam właściwego wykształcenia, żeby mądrzyć się w tym temacie, zamieszczam poniżej opinie specjalistów. Ze swojej tylko strony mogę tylko dodać, że szklanka piwa po treningu działa na mnie bardzo kojąco i odprężająco, i stanowi swoistą „nagrodę” za ciężki trening, co jest ważne w psychologicznym aspekcie ćwiczeń. Poniżej zebrane opinie specjalistów, które cytuję.

Roma Wojtewicz, Dietetyk

Piwo rzeczywiście ma właściwości izotoniczne, jednak zdecydowanie odradzam jego spożywanie po wysiłku. Znacznie lepszym rozwiązaniem są w tym przypadku typowe napoje izotoniczne dla sportowców, które wzbogacane są w niezbędne składniki mineralne, konieczne dla regeneracji organizmu. Piwo jest napojem kalorycznym, nie niosącym ze sobą większych walorów zdrowotnych.

cytat ze strony portal.abczdrowie.pl

 

Dr Anna Brinken, Dietetyk

Badania dowodzą, że piwo w swoim składzie zawiera wiele związków korzystnie oddziałujących na zdrowie. Potwierdzają też, że piwo jest napojem izotonicznym, tzn. jego ciśnienie osmotyczne jest podobne do ciśnienia osmotycznego krwi, dzięki czemu jego składniki przedostają się bezpośrednio do krwi. Badania naukowe wykazały, że tylko umiarkowane spożywanie piwa, w przeciwieństwie do jego nadużywania lub całkowitej abstynencji, zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia i cukrzycy typu II. Istnieje jednak niebezpieczeństwo, że małe ilości spożywanego piwa z czasem nie wystarczą i niewinne popijanie dla przyjemności może przerodzić się w nałóg. Godne polecenia jest piwo bezalkoholowe, które zachowuje swoje właściwości przy jednoczesnym wyeliminowaniu etanolu. Właśnie takie piwo można polecić sportowcom jako płyn izotoniczny oraz innym osobom jako prozdrowotny napój.

cytat ze strony portal.abczdrowie.pl

 

Mgr inż. Katarzyna Łacina, Dietetyk

Piwo jest faktycznie polecane przez trenerów do picia po intensywnych treningach ze względu na swój skład i obecność cukrów prostych, które szybko regenerują mięśnie po wysiłku i nie powinno potem być tzw. zakwasów. Szklanka wystarczy, ponieważ nie zapominajmy, że jest to kaloryczny napój 🙂

cytat ze strony portal.abczdrowie.pl

 

Mgr inż. Agnieszka Kopacz, Dietetyk

Tak ma ono właściwości izotoniczne, jednak nie zaleca się go, bo to napój alkoholowy, a alkohol nie jest wskazany w zdrowej diecie. Ponadto jest dość kaloryczny. Polecam napoje izotoniczne własnej roboty np kilka łyżeczek miodu/litr wody.

cytat ze strony portal.abczdrowie.pl

Jak widać, nawet wśród specjalistów opinie są podzielone, z przewagą jednak pozytywnych opinii. Uważam, że z tym piwem to jak ze wszystkim, trzeba zachować umiar i zdrowy rozsądek. Większość trenuje amatorsko dla zdrowia, a zawartość alkoholu w jednym piwie nie działa aż tak toksycznie na nasz organizm, by zniweczyło to w jakiś sposób efekty treningów. Dlatego od czasu do czasu dajmy sobie „nagrodę” za wkładany wysiłek. A jak to wygląda u Ciebie drogi czytelniku? Masz pytania, wątpliwości? Zostaw komentarz.

Udostępnij na Facebook
Udostęnij na Twitter
Udostępnij na Linkedin

6 thoughts on “Piwo po treningu. Poznaj opinie dietetyków.”

  1. Raz na tydzień piwo jest spoko, nie przynosi negatywnych skutków. Wystrzegał bym się tylko regularnego picia nawet niewielkiej ilości, toksyna to toksyna. Sam na sobie wiem że to niby aż tak nie szkodzi w budowaniu formy, ale łatwiej jest bez tego.
    A tak humorystycznie, pamiętajcie że piwo jest ma mase a wódka na rzeźbę 😛
    http://paweltrenuje.blogspot.com/

  2. Bardzo ciekawy post, sama od kilku lat tańczę i „działam solo” w domu 🙂 Mimo działania izotonicznego nie myślałabym o nim jako coś dobrego po treningu, jest mega kaloryczny, a przy utrzymaniu redukcji czy chociażby zdrowego trybu życia, picie go po każdym treningu byłoby ciężkie :p
    Pozdrawiam, http://www.aleksandra-jakuta.blogspot.com

  3. Mala ilosc piwa nie zaszkodzi na pewno, byle tylko nie stalo sie ono nasza codzienna rutyna,
    Osobiscie nie pije alkoholu, poza czerwonym winem raz na jakis czas, glownie do ciezszego posilku jezelo taki mi sie zdarza.. 🙂

  4. Ja bardzo szanuję piwo jako trunek, dlatego piję dość rzadko. Jeśli w sklepie nie ma akurat takiego piwa jakie lubię, to wolę nie pić wcale. Jeśli piję to tylko w dni nietreningowe, albo w dużej przerwie po treningu. Wychodzę z założenia, że piwo przynosi więcej złego niż dobrego i nie warto nim traktować organizmu w chwilach gdy potrzebuje największego wsparcia. Tym bardziej, że moje ulubione to mocne portery czarne niczym czekolada. Jeśli piwo, to tylko o intensywnym smaku 😉

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top