Jak wytrwać w noworocznych postanowieniach.

noworoczne cele

Coroczną tradycją na tym blogu jest, że w okolicach Nowego Roku pojawia się wpis jak wytrwać w swoich noworocznych postanowieniach. I z przyjemnością widzę, że co roku piszę na en temat lepszy tekst. Wynika to z faktu czytania nowych książek, artykułów na temat realizacji swoich celów, produktywności, a także własnych doświadczeń. Wypisuję swoje cele, i wiem co działa w przybliżaniu mnie do ich realizacji a co nie.

W tym wpisie dam Ci konkrety: jak wyznaczać i realizować swoje noworoczne (ale nie tylko) cele, postanowienia.

Bardzo lubię statystykę, a ta w tym przypadku jest brutalna: 92% postanowień nie dojdzei do realizacji. Przeciętny „żywot” naszych postanowień to ok. 2 tygodnie. Gdy ktoś wytrwa 3 tygodni to już sukces. Z czego to wynika?

Realizacja celów: po pierwsze świadoma decyzja.

Wielu decyduje się podjąć noworoczne wyzwanie pod wpływem impulsu tej chwili; Nowy Rok, nowe rozdanie, nowy ja. Często tak naprawdę nie traktujemy tych postanowień poważnie: rzucamy palenie bo żona czy mama nam o tym „suszy” głowę, zaczynamy biegać, bo to takie modne i sąsiedzi biegają (mimo że my nigdy nie lubiliśmy biegać). I tak właśnie te nasze postanowienia noworoczne nie są tak naprawdę nasze. Wcale ich nie „czujemy”. Często postananwiamy sobie, aby ucizyć wyrzuty sumienia: przecież sie starałem, nie wyszło, widać jestem słaby. Podświadomie zakładamy , że nam się nie uda i usprawiedliwiamy się sami przed sobą.

Usiądź spokojnie na kwadrans i pomyśl czego naprawdę chcesz, dlaczego chcesz to osiągnąć.

Każde postanowienie; obojętnie czego dotyczy, czy to sport, rzucanie palenia, nauka języka obcego czy rzucanie palenia wiąże się ze zmianą w Twoim życiu. A człowiek nie lubi zmian, bo to oznacza wyjście ze swojej strefy komfortu, wiąże się niekiedy z bólem. Chcesz trenować: będziesz mieć zakwasy, chcesz się uczyć języka: poświęcisz swój leniwy czas na kanapie na naukę.

Rzucasz palenie: będziesz nerwowy na nikotynowym głodzie. Musisz mieć świadomość, że nic nie przyjdzie lekko łatwo: realizacja postanowień wymaga od Ciebie wyrzeczeń, bólu itp. Będą kryzysy, gorsze dni. Podejmując decyzję musisz zdać sobie z tego sprawę i to zaakceptować. Nic nie przyjdzie lekko i bez wysiłku. Jeśli jesteś tego świadomy i gotowy możesz przystąpić do realizacji swoich celów.

Jeśli chcesz w końcu zacząć ćwiczyć wybierz taki rodzaj aktywności który sprawi Ci przyjemność. Nie rób czegoś tylko dlatego że jest modne. Ja np. nie lubię biegać i nigdy tego nie polubię dlatego wybrałem pompki. Jeśli w końcu mnie znudzą, poszukam innej drogi dla siebie, czegoś co mnie będzie „kręcić”.

Weź kartkę i długopis

I zapisz swój cel na kartce. Powtarzam to w każdym swoim wpisie na temat realizacji celów, produktywności. I większość bagatelizuje to. A statystyka pokazuje, że zapisany cel zwiększa 1000-krotnie szansę na jego realizację. Napisz odręcznie najlepiej w takiej formie:

„Ja Jan Kowalski w 2020 roku, codziennie uczę się 15 minut 1000 najczęściej używanych słów w języku angielskim, ponieważ chcę swobodnie rozmawiać z obcokrajowcami

Twój cel musi być mierzalny i konkretny w czasie. W postanowieniu powyżej zapisałem ile chcę się nauczyć i kiedy. Ważna jest też zapisana motywacja dlaczego to chcę osiągnąć. Trzymaj swój zapisany cel w takim miejscy, być miał do niego wgląd przynajmniej raz dziennie. To taka banalna czynność, która trwa chwilę, a mocno przybliży Cię do realizacji Twojego postanowienia.

Wizualizuj konsekwencje braku podjęcia działania

Brzmi trochę enigmatycznie, ale to bardzo prosta i skuteczna technika by przybliżyć Cię do twoich celów. Widzisz, ludzie podejmują działanie z dwóch powodów: jeśli chcą swoim działaniem polepszyć swój los/sprawić sobie przyjemność lub jeśli chcą uniknąć bólu. Ta druga motywacja jest o wiele silniejsza od pierwszej.

Pokażę Ci to na przykładzie: kobieta która zaczyna ćwiczyć nie robi tego by czuć się lepiej, poprawić swoją kondycję. Przeraża ją wizja cellulitu, oponki na brzuchu i tego co pomyślą o niej jej koleżanki z pracy no i oczywiście panowie 😉 Bardziej przejmuje się opinią innych jak swoim zdrowiem.

Można ten fakt wykorzystać. Jeśli chcesz np wziąć się za siebie: zacząć ćwiczyć, czy przestać jeść fastfood usiądź wygodnie, zamknij oczy i wyobraź sobie siebie za 5 lat: co się stanie jeśli nie zmienisz swojego trybu życia: wyobraź siebie coraz grubszego, zdyszanego, zmęczonego. Kobiety patrzą na Ciebie z obrzydzeniem, koledzy się śmieją za plecami. Następnie wyobraź siebie za 10 lat: Twój stan jest jeszcze gorszy, a może już Cię nawet nie ma? Może Twój styl życia doprowadził cię do śmierci? Może tak być. A teraz otwórz oczy, przyznasz, że czujesz pewnego rodzaju złość na siebie że dopiero teraz myślisz nad zmianą stylu życia, wiesz jakie może mieć konsekwencje Twoja bierność. Myślę że od razu chcesz zrobić coś dobrego/zdrowego dla siebie.

Technika, którą Ci pokazałem powyżej jest potężna. Twój mózg nie odróżnia realnej rzeczywistości od Twoich wizualizacji, dlatego Twoje wyobrażenia są dla niego jak najbardziej serio, i zacznie „kombinować” jak uniknąć tego bólu, który mu „wyłożyłeś” na tacy.

Wybierz realne cele

Dużo ludzi porywa się z motyką w kosmos, przecenia swoje możliwości i zbyt dużo chce osiągnąć przez rok. Dlatego bądź realistą, jeśli chcesz schudnąć nie nastawiaj się na zrzucenie 30 kilo. Wybierz realny cel np. 10 kg. To przecież niecały kilogram miesięcznie – bardzo realny cel.

Myśl długoterminowo

Tak jak mówiłem, ludzie przeceniają swoje możliwości w perspektywie roku. Rok to tak naprawdę bardzo krótki okres. Nie staniesz się w rok bogaty rozwijając firmę od zera; nie zrzucisz 30 kilogramów. Ale pomyśl w perspektywie 5-10 lat. Przez taki okres możesz osiągnąć wszystko. Niech ten pierwszy rok będzie pierwszym krokiem na Twojej drodze do realizacji wielkich wyzwań. Chcesz zbudować biznes, który przyniesie Ci duże pieniądze? Na 99% nie uda Ci się to w rok. W 5 lat to możliwe, zacznij w pierwszym roku od edukacji: czytaj książki dotyczące marketingu sprzedaży itp. Rób małe kroczki, ale rób je konsekwentnie. Zasiej ziarno, na żniwa przyjdzie czas.

Myśl krótkoterminowo

W jednym z ostatnich swoich wpisów pisałem o metodzie realizacji swoich celów, którą wyczytałem na blogu Jacka Kłosińskiego: klosinski.net/

To ten mój wpis: Najlepsza metoda na realizowanie celów

Jego założenie jest bardzo proste: planuj wszystko w perspektywie 3 miesięcy. 3 miesiące to odpowiedni okres by coś zrobić np. przeczytać 3 książki, czy robić codziennie po 100 pompek, a jednocześnie niezbyt długi i da się go „ogarnąć” w czasie. Są to zwykle małe kroczki typu: będę codziennie pić filiżankę zielonej herbaty, przeczytam codziennie 10 stron książek.

Są to takie małe kroczki, ale w perspektywie dłuższego czasu; najpierw 3 miesięcy, potem roku, robią niesamowity efekt. Swoje małe cele co 3 miesiące zmieniam, modyfikuję, tak aby się nie znudzić tym i mieć motywację.

Podsumowanie

Dostałeś powyżej potężną dawkę skutecznych metod do realizacji swoich postanowień, nie tylko tych noworocznych, zastosuj choćby jedną z nich, a za rok w sylwestra uśmiechniesz się sam do siebie- bo tym razem udało Ci się zrealizować swoje plany.

I zupełnie na koniec zacytuję pewnego autora, którego imienia nie pamiętam: „Trudne decyzje – łatwe życie, łatwe decyzje – trudne życie”

Jeśli ten wpis Cię zainspirował, lub masz pytania zostaw komentarz. Siła

Udostępnij na Facebook
Udostęnij na Twitter
Udostępnij na Linkedin

1 thought on “Jak wytrwać w noworocznych postanowieniach.”

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top